Zaangażowanie czy wycofanie?

Na początek dwa cytaty:
„W zaangażowaniu nie chodzi o to, by nigdy się już nie potknąć, ale o to, że bierzemy odpowiedzialność (nawet kiedy się potykamy) za obszerniejsze wzorce tworzonego przez nas życia.”
„Wydaje mi się, że może pan wybrać jaki wzorzec zachowania chce pan wzmocnić. Czy będzie to zaangażowanie – potknięcie – zaangażowanie czy zaangażowanie – potknięcie – wycofanie?”
S.C Hayes „umysł wyzwolony”
?

Proces a nie ciągła linia

Proces zdrowienia, wychodzenia na prostą w relacji z jedzeniem itp. nie jest liniowy.
Wymaga wielu zmian, analiz, korekt kursu. Wymaga zaangażowania, proaktywności. To uczenie się, eksperymentowanie, ponoszenie porażek i ponowne podejmowanie działań jakie mają przybliżać do celu.
Tu nawet jak wydaje ci się, że się cofasz tak naprawdę jesteś w procesie – uczysz się. Masz więcej danych o sobie na przyszłość ?
Uczenie się polega w równym stopniu na umiejętnościach robienia czegoś, jak i na wypróbowaniu co nie działa i czego nie warto robić.
Różnica między tymi, którzy dochodzą do miejsca w którym jest im w życiu lepiej polega na tym, że jedni rzadziej od drugich wycofują się po potknięciach – tylko próbują i angażują się w osiągnięcie celu długofalowo, wytrwale. Ku życiu jakim chcą żyć.