Postrzeganie własnego ciała ciągle się zmienia; zależy od percepcji, psychiki i doznań fizycznych. Nie jest oparte na obiektywnych przesłankach, lecz ma charakter psychiczny. O wiele bardziej wpływa na niego pewność siebie i poczucie własnej wartości niż rzeczywista atrakcyjność fizyczna. Pozytywny wizerunek ciała nie wymaga „doskonałego” ciała i wyglądu. Wielu ludzi odbiegających sporo od ideału nie ma kłopotu z pozytywną oceną siebie i na odwrót – osoby obiektywnie piękne nie mogą się zaakceptować. Wizerunek ciała kształtowany jest praktycznie przez wszystkie doświadczenia, które spotykały nas w okresie dorastania i rozwoju. To w dzieciństwie zaczyna się pojmowanie własnego ciała. Pozytywny wizerunek ciała jest stopniowo wykształcany u dziecka, jeśli rodzice dobrze czują się we własnym ciele i są generalnie pewni siebie. Gdy tak nie jest (szczególnie gdy matki są niezadowolone i krytyczne w stosunku do swojego wyglądu), u dziecka często zaczyna kiełkować negatywny wizerunek siebie/ciała. Osoby takie później wykazują następujące cechy charakteru: niezbyt lubią siebie; są względem siebie wymagające; mogą uważać się za nieudaczników i wieczne „zero”; wierzą w medialny mit, że tylko szczupłe osoby traktowane są poważnie.
Istotne w pojmowaniu własnego ciała przez dziecko ma również to, jak często jest ono przytulane i dotykane. Kultura Zachodu i jej dziedzictwo doprowadziła do tego, że wiele mam obawia się trzymać swoje malutkie dziecko na rękach z obawy przed „rozpieszczeniem”. Używają za to wibrujących leżaczków, kołysek, maskotek z wgranymi szumami naśladującymi bicie serca matki i innych wynalazków. Jak dziecko szybko nauczy się być samo, mama będzie miała spokój! A przecież ludzie, tak jak małpy, należą do gatunków noszących swoje dziecko (Jackson, 2012). „Genetycznie rzecz biorąc, ludzkie dziecko należy do noszeniaków. Od małp począwszy, dla nich wszystkich dotyk, bezpośrednia bliskość jest potrzebą podstawową, tej samej rangi co jedzenie. Dziecko pozostawione samo, odczuwa to jako zagrożenie życia, co ma ogromne konsekwencje dla jego rozwoju. Z perspektywy naukowej pomysł, że niemowlę noszeniaka można rozpieścić noszeniem, okazuje się absurdalny.”(Wywiad z Evelin Kirkilonsis – Polityka 16.01.2012)
Podczas noszenia dziecka zwiększasz ilość połączeń neuronowych w mózgu. Dr George Wootan pisze:. Dziecko może mieć ogromną ilość połączeń neuronowych w mózgu, jednak są one bezużyteczne, jeśli nie ma wytworzonych pomiędzy nimi połączeń”. A co rozwija te połączenia? „Dotyk. Noszenie, dotykanie czy głaskanie dziecka (…) pomaga mu rozwinąć się w sposób jaki natura zamierzyła, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie”. (Na potwierdzenie podaję fakt: w 1920 roku 100% osieroconych dzieci, przebywających w amerykańskich placówkach wychowawczych, z powodu braku bliskiego kontaktu z drugim człowiekiem nie dożywało pierwszych urodzin (Insworth 2006).)
Wracając do wizerunku ciała – istnieje ryzyko, że dziecko pozbawione doznań fizycznego dotyku nie wykształci sensorycznej informacji, niezbędnej do właściwego zrozumienia rozmiaru i kształtu własnego ciała. Co ciekawe, może to przełożyć się na zmysł jedzenia u dziecka – nie będzie ono w stanie ocenić, kiedy jest już najedzone. (Temat ten dotyczy również dzieci wykorzystywanych seksualne. Niektóre z nich wstydzą się swojego ciała, nienawidzą go i te reakcje także mogą przekładać się na zmysły jedzenia). Przy nadmiernej bliskości z dzieckiem, nadopiekuńczości i kontroli ograniczającej samodzielność dziecka i odbierającej przyjemność z samodzielnego działania (sprawstwa) także pojawia się problem. Przy nasileniu tego wzorca relacji „ja cielesne i obraz ciała są doświadczane niewyraźne”. W późniejszym okresie „ciało jest przeżywane jako niedojrzałe płciowo, aseksualne, niezróżnicowane i nieoddzielone od rodziców” (Krueger, 2002). Osoby postrzegające ciało jako „oddzielone od siebie” podejmują „elementarne próby uwyraźnienia ciała poprzez gimnastykowanie się, odmowę jedzenia, kompulsywne przybieranie na wadze”. Trudności w tworzeniu zintegrowanego i stabilnego obrazu ciała mogą być powiązane z emocjonalną niedostępnością rodzica lub brakiem właściwych reakcji na zachowanie dziecka. Brak właściwego zaopiekowania, wystarczającego fizycznego kontaktu, dotyku, przytulania zaburza wytworzenie „właściwych granic ciała i świadomości sensorycznej.” W okresie późniejszym uwidacznia się to w zaburzonym obrazie ciała.
Badanie dowodzą, że obsesja na punkcie wyglądu dotyka coraz młodsze dzieci. Inspiracje do diet i chęci poprawy wyglądu czerpią od swoich rodziców (głównie mam) oraz z mediów. Młody umysł dziecka chłonie wszytko (w czasie jednego z badań nad tym jak młode dziewczęta rozumieją słowo dieta, pewna pięciolatka stwierdziła, że „kiedy jest się na diecie, nie wolno jeść”.)
Pamiętajmy, że nieodłącznym elementem postrzegana własnego ciała przez dziecko jest postawa rodziców w tej kwestii. Negatywne uwagi na temat swojego ciała czy ciała dziecka (nawet z pozoru niewinne żarty) mogą mieć opłakane skutki. Pomocne mogą okazać się te wskazówki:
- Okazuj swoim dzieciom, że je kochasz i cenisz (także poprzez dotyk – jeśli nie przepadasz za dotykiem, polub go od pierwszych dni pamiętaj by dziecko przytulać, głaskać, całować.
- Nie szczędź miłych słów, gdy doceniasz dziecko nie skupiaj się głównie na jego wyglądzie – doceniaj za umiejętności, osiągnięcia, wartościowe cechy.
- Przeanalizuj swoje oczekiwania i ambicje względem dzieci – nie sugeruj, że poprzez szczupłość i wygląd osiągną upragnione cele (ale dawaj przykład zdrowym odżywianiem i ruchem).
- Niech dziecko wie, że może przyjść do ciebie z każdym problemem. Rozmawiaj z nim o jego codziennych zajęciach, okazuj zainteresowanie jego życiem.
- Nie wysyłaj sygnałów, że dziewczęta są mniej wartościowe od chłopców. Jeśli masz córkę i syna- nie pozwól by tylko córka pomagała w sprzątaniu czy zakupach.
- Oglądaj z dziećmi telewizję i rozmawiaj z nimi o tym co oglądaliście. Wyjaśnij, że Ci wszyscy piękni ludzie to tylko część społeczeństwa, a przeciętni dorośli wyglądają tak jak na ulicach a nie w tv.
- Zastanów się nad własnym postrzeganiem swojego ciała i nad wpływem jaki mają na niego wizerunki medialne i uprzedzenia wobec większej wagi. Porozmawiaj z dziećmi o uprzedzeniach i pięknie jakie tkwi w różnorodności.
- Zaakceptuj siebie takim jakim jesteś Dasz tym świetny przykład.
- Pozwól by dzieci same decydowały o swoim jedzeniu. Upewnij się jednak, że w domu dostępne jest wartościowe i odżywcze jedzenie a nie słodycze i fast foody.
- Unikaj robienia negatywnych uwag na temat czyjegoś wyglądu. Staraj się oceniać ludzi po czynach. Dzieci się tego nauczą od Ciebie.
- Odkrywaj z dziećmi nowe smaki np. poprzez wspólne gotowanie i pokazuj nowe aktywności fizyczne, rozmawiaj o zdrowiu i niebezpieczeństwach związanych z nieprawidłowymi dietami i odchudzaniem się.
Bibliografia:
- Christine Craggs-Hinton ” Jak radzić sobie z zaburzeniami jedzenia”
- Ewa Kozioł „EKOnomiczne dziecko oszczędnie i naturalnie”
- Barbara Józefik „Kultura, ciało, (nie)jedzenie), terapia”